niedziela, 14 września 2008

Hokara

To moje ...Nasze szczęście, a wręcz ZACHWYT - bo tak brzmi jej imię z tłumaczenia.. Jest kochana, dzisiaj była pierwszą noc u nas i zapiszczała tylko raz o 5.oo rano ... I wstałam nie tylko ja.. ;d... wczoraj jej przyjazd to dopiero wydarzenie ... ma 6,5 tygodnia, wczoraj była u weterynarza u powiedział, ze będzie duży piesek .. hihih.. zobaczymy jak to mama Hokary zaszalała i z kim .. hihih... Na pewno będę informować o wszystkim co się dzieje z naszą Hoki ... całuski dla Asi ... ;D... Asiu jakby co zawsze dzwoń!!!!



Hoki






Hoki 1

Mój licznik