Wiec tak - byłam na kolonii, mój mąż oczywiście stwierdził, że to dzieci będą wykończone , a nie ja !!!...Oświadczam dzieci nie zostały wykończone i mam nadzieję , że będę miały co wspominać .. Dzieci zdrowe , a wychowawcy chorzy ... Ja teraz nie odpoczywam tylko się kuruje z zapalenia oskrzeli... ;D
Ogólnie pogoda nam raczej nie dopisała i mieliśmy sporo zajęć na świetlicy ...
To są wynalazki dzieci (postacie..;)) z zebranych skarbów lasu, a że wykorzystali z pobliskiego clubu kartony to już inna bajka ..



A to praca "grupy" - czyli TYLKO Pauliny ... 100% naturalna. Reszta zwiedzała...

No i aniołek Kasi .. rewelka !!!! tez 100% naturalny..

A to dyplomy za chrzest kolonijny, który przeszli dzielnie wszyscy pierwszokoloniści. Nawet gościliśmy dwoje dzieci z ośrodka , tez chcieli mieć chrzest .. Mam nadzieję , że będzie niezapomniany .. hihi
To kartki jeszcze puste dla recepcji i stołówki na pamiątkę .. są zdjęcia już z wypisanymi kartkami , ale nie u mnie .. ;D
A to wybory Miss i Mistera KOLONII... uuu śmiechu było, a było ...

A to lepienie w masie solnej ,,, super rzeczy polepili .. troszkę mi szczeka opadała, minusem była pogoda i nie chciała schnąc , więc prace nie zostały pomalowane na miejscu.. szkoda!!...







A taką dostałam kartkę od kolonistów ... Normalnie rewelka ... no zaskoczyli mnie i to strasznie !!!!..

Podsumowując było EXTRA!!!!...