niedziela, 31 sierpnia 2008

Środowo-niedzielnie...

... czemu środowo-niedzielnie. Bo mi tak zleciały dni pomiędzy środą, a niedzielą i nie miałam czasu nic napisać o środzie , a tyle się działo ... się działo .. ;D... Spotkaliśmy się jak zwykle w pubie, już chyba zostanie "pud scrap"..hihi... No i przyszła Anai z P., który już jest wciągnięty w naszą scrapową pasję... Mimo wszystko miał swój pomysł na spędzenie popołudnia..z babami ;d.. Zaraz po nich przyszła Leeya... Kurcze jak się za nimi stęskniłam, brakowało jeszcze Coffe ,ale będzie juz za tydzień .... No i zaczęło się pogaduchy , wymiana relacji , wymiana NOWOŚCI .. a było ich oj było... Jeszcze raz moje wielkie GRATULACJE dla Was dziewczyny !!!!!!...;D... oprócz paplaniny towarzyszyły nam scrapowe przymioty , dzięki Leey'i.. ;*... No i towarzyszyło piwko .. uuuu było nice... pod koniec dołączył domowy Leey'i... no i juz na wyjściu przyjechał mój szanowny.. no i chłopaki się poznali ... i wystarczyło im 5min, aby się umówić na wódeczkę u Nas .. .. kurcze nie mam chyba daru przekonywania bo ja dziewczyny zapraszam juz pół roku .. hihi... dobrze , że jesteśmy parą uzupełniająca się .. hihih... dlatego wytrzymaliśmy ze soba już te 10lat .. hihi;D


A to kartka spóźniona dla Leey'i - urodzinowa


A to kartka również spóźniona dla Anai- imieninowa...

Mój licznik