Normalnie wstyd !!!.. ale , naprawdę mam, a raczej miałam tak czas wypełniony co do godziny, że na wszystko czasu mi brakowało.. na samym początku czerwca opiekowałam się Adasiem .. kochany urwis teraz jest na wakacjach z rodzicami... czeka mnie kartka dla niego do zrobienia ... a potem w domu przebywałam tylko w nocy.. hihih.. dobre i to .. ;) ... No i był zjazd scrapbookingowych "maniaczek". W Warszawie 14 czerwca.. o mój Boże !!! ile miałam zaplanowane, aby zrobić no i w końcu robiłam w nocy z 13 na 14.06 scrapa 30 x 30 ... oczywiście innej tematyki.. ale to potem ... Wyjazd był czaderski, a podróż z Anai i P. (Ani człowiek bliski sercu) bombowa... płynęło tyle pozytywnej energii od nas .. że pociąg chyba robił nam na złość i jechał jakoś tak 20km/h ... A oto parę zdjęć , Tam gdzie ja jestem to zdjęcia zapożyczone od Anai , że wogóle byłam .. ;D
Ja i Anai
ooo ... ja ... i moje spojrzenie .. hihiJa i Anai
szaber u Kayli ...a Ania tworzy ;d
prace na konkurs 30x 30 ... nie ma jednej została później doniesiona
prace na konkur harmonijkowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz